środa, 4 lutego 2009

Jaka przyszłość?

Już od dawna się zastanawiam jaką drogą Nasza mała społeczność podąży w przyszłość i dokąd (do czego?) Nas to doprowadzi? Relacje panujące obecnie (pomijając drobne animozje osobiste) tworzą swoisty fenomen, jak na razie nie ma drastycznych podziałów pomimo różnic jakie występują i nie oszukujmy się będą występowały. Przypuszczam, że jednoczą Nas wspólne cele, które sobie wyznaczamy i to, że się dobrze razem czujemy w swoim towarzystwie.
Czy już dorośliśmy do FG?
Myślę Tomku, że jeszcze na to za wcześnie. Na pewno do tego dojdzie ale myślę, że będzie "zdrowiej" dla wszystkich jeśli FG wyłoni się z mocnego stowarzyszenia w którym będzie miała oparcie i pomoc, a nie wrogów i przeciwników (chyba jeszcze za wcześnie na tak poważny krok dla ogółu). Lokalnie bylibyśmy postrzegani i widoczni jako członkowie stowarzyszenia (zwykły zjadacz chleba nie ma pojęcia o strukturach Kongresu), na terenie kraju i zlotach ogólnych bylibyśmy prężną FG. Instytucja FG rządzi się jednak innymi regułami, do których musimy "dorosnąć" potrzebujemy jeszcze na to czasu.
Już kiedyś to napisałem i dalej jestem za pielęgnacją tego co mamy, pielęgnujmy i rozwijajmy nasze relacje (niekiedy kosztem buty i drobnych wyrzeczeń) a będziemy mogli w przyszłości góry przenosić!
Powyższe wynurzenia są tylko moje i nie są atakiem na kogokolwiek, proszę nie wyrywać kawałków z kontekstu i nie zaczynać na ich podstawie wojen plemiennych.
Dziękuję i pozdrawiam Kosek.

1 komentarz:

zbymus pisze...

Daniel wiesz po dzisiejszej wymianie postów na forum i ripostów Waldka ja nie znajdę wspólnego zdania z co niektórymi.
Uwierz mi sam nie wiem co mam robić,jakie mieć zdanie, swoje zdanie.